Endometrioza – już sama ta nazwa wskazuje, że kryje się pod nią coś mało przyjemnego. Faktycznie tak jest. Bo to słowo oznacza chorobę. Chorobę, która niestety dotyczy pań w wieku rozrodczym. A dokładniej kobiet, w u których wystąpił przerost śluzówki poza jamą macicy. Jaka jest przyczyna takiego przerostu? Co ciekawe, nie wiadomo do końca, skąd się ona bierze. Prawdopodobnie czynnikiem, który to sprawia, jest pewna zmiana o podłożu zarówno autoimmunologicznym, jak i hormonalnym.
Leczenie endmetriozy
Leczenie bardzo zależy od stopnia zaawansowania choroby oraz także od lokalizacji zmian. Jeśli chodzi o naturalne leki, to będą one jedynie działać wspomagająco. Mowa o różnych ziołach i suplementach. Stosowane zioła przy endometriozie mogą więc tylko złagodzić objawy, jednak nie zastopują samego rozwoju choroby. Nie usuną także jej ognisk. Ogólnie potrafią natomiast złagodzić sam dyskomfort i dolegliwości bólowe. Tu dobre okażą się np. nasiadówki z olejkami eterycznymi (lawendowym czy rozmarynowym), które mają ciekawe właściwości przeciwbólowe i przeciwzapalne! Super jest również siemię lniane. Dlaczego? Bo taki napar pozwoli na zmniejszenie rozrostu endometrium. Oczywiście, co ważne, wszelakie zioła można przyjmować bez względu na osobne preparaty farmakologiczne! Poza ziołami, pomocne będą też akupunktura oraz wzmożona aktywność fizyczna.
Zioła w endometriozie
Wracając jeszcze do kwestii ziół, to można wymienić kilka najlepszych, które są szczególnie zalecane. Warto zwrócić uwagę na takie zioła przy endometriozie, jak: cramp bark, patridge berry, niepokalanek mnisi, biała piwonia czy ostropest plamisty, a także rehmannia! Kilka nazw brzmi obco, ale wyjaśnijmy, co się za nimi kryje i jakie owe zioła mają właściwości. A więc cramp bark jest znane z tego, że stosuje się je do zmniejszania bólu oraz skurczów menstruacyjnych oraz oczywiście do zmniejszania bólu związanego z endometriozą! Z kolei patridge berry, czyli inaczej pnącze indianki pomaga w łagodzeniu bolesnej miesiączki oraz w trakcie przewlekłego przekrwienia macicy, na pewno dobrze wzmacnia układ nerwowo-naczyniowy macicy. Swojsko brzmiący niepokalanek mnisi to dobry stabilizator hormonalnej gospodarki, a także zioło, które bardzo będzie służyło pomocą w wyrównaniu poziomu między progesteronem a estrogenami. Dzięki temu kobieta poczuje ulgę w swoich comiesięcznych dolegliwościach (zmniejszy się m.in. jej stan depresyjny). Biała piwonia – no ta roślina też jest cudowna. Jak wykazały badania, zredukuje ona nadmiar androgenów i może dalej skutecznie modulować estrogen oraz prolaktynę. Rehmannia (zioło z tradycyjnej medycyny Chin) zadziała przeciwzapalnie i przeciwskurczowo, Co więcej, zmniejszy tworzenie wolnych rodników, i tym samym pomoże w zapobieganiu niektórym stresom oksydacyjnym! Został jeszcze ostropest plamisty. To zioło dobrze podziała na wątrobę, która odpowiedzialna jest za tzw. koniugację oraz usuwanie nadmiaru hormonów (w tym estrogenów). Teraz już wiemy, co jakie zioła zastosować, jakim zaufać, i jakimi złagodzić symptomy!